Najnowsze wpisy, strona 2


lip 03 2006 Znowu usłyszeć to
Komentarze: 0

Dziwnie jest, komórka milczy, weekendy spędzone samotnie. Przyzwyczaiłem się do tego, że weekendy spędzałem z kimś. Brakuje mi smsów i tej świadomości, że jestem dla kogoś najważniejszą osobą na świecie. Brakuje mi tego najważniejszego, świadomości, że ktoś mnie kocha. Niby z pozoru takie drobiazgi, ale jednak wiele znaczą. Ciężko jest być samotnym facetem... Nie potrafię już być sam. Chciałbym znów czuć, że ktoś mnie kocha, chciałbym znów dostawać czułe smsy i wiedzieć, że ktoś za mną tęskni. Tyle, że nikt nie chce przygarnąć kropka... ;( Więc czekam, aż pewnego dnia usłyszę to krótkie zdanie: "Kocham Cię!".

chce-tu-zostac : :
lip 01 2006 Zostanę wujkiem!
Komentarze: 0

Zostanę wujkiem!!! :) Co prawda przyszywanym, ale jednak wujkiem :) Kurcze, ale się cieszę! Tak mi się marzyło zostanie wujkiem no i się wreszcie doczekałem :D Co prawda o tym, że zostanę wujkiem wiem od dwóch miesięcy, jednak teraz to naprawdę do mnie dociera. Dwa miesiące temu, jak się dowiedziałem, to był szok, totalne zaskoczenie. Teraz to powoli dociera. Wczoraj przyszła mama pochwaliła się zdjęciami z badania USG, na których widać maleństwo. Jeszcze niewiadomo czy to chłopiec czy dziewczynka, ale to naprawdę niesamowite... taka mała kochana istotka. To naprawdę niesamowite. Już się nie mogę doczekać kiedy ten maluszek przyjdzie na świat, wujek będzie chodził na spacerki (zresztą już ma to obiecane). Kurcze, tylko wujek musi jeszcze poczekać sześć miesięcy, aż to maleństwo przyjdzie na świat. Od wczoraj na mojej buźce jest ogromniasty uśmiech, a to dlatego, że szczęście innych udziela mi się. Przyszła mamusia przeszczęśliwa, to i przyszły wujek promienieje szczęściem :) A jak już o dzieciach piszę, to przed wczoraj spotkałem koleżankę, z którą chodziłem do jednej klasy w gimnazjum. Okazało się, że ona też została mamusią. No i niech ktoś powie, że grozi nam niż demograficzny :P Patrząc na dziecko to już od dłuższego czasu jest mamą. Dziwnie trochę wyglądała z wózkiem... Zapytała się kiedy ja zamierzam sprawić sobie własną pociechę, no ale niestety, nieprędko :( Szkoda, zaczynam powoli zazdrościć, bo takie dziecko to prawdziwe błogosławieństwo. Taki malutki skarb każdego rodzica. No, ale żeby mieć to dziecko, to najpierw trzeba znaleźć mamusię, czyli kółko się zamyka. Ale kiedyś na pewno będę mieć taki malusi, słodziusi skarb :) A póki co przygotowuję się dzielnie do roli wujka.

Zaczęły się wakacje. Trochę dziwnie... do tej pory wakacje spędzałem z wiadomo kim, a w tym roku spędzam je sam. Wszyscy gdzieś powyjeżdżali. Grześ do Niemiec, Ewelinka wczoraj do taty do Hiszpanii, Madziulek wybiera się do pracy do Krakowa, Maciek siedzi od dwóch miesięcy na Alasce, Łukasz z Ewą pojechali do domu. Wszyscy gdzieś powyjeżdżali, zobaczymy się wszyscy razem dopiero w październiku :( Szkoda bo przyzwyczaiłem się, że codziennie ich wszystkich widzę. Będzie mi brakowało przez te trzy miesiące szalonych pomysłów Grześka, tego wspólnego picia piwa i kłótni kto komu teraz stawia piwo.

Co do sesji to jest jak na razie nieźle, przede mną jeszcze jeden (ostatni) egzamin. We wrześniu jedna poprawka, przynajmniej na dzień dzisiejszy. Czekam na wyniki z egzaminu z podstaw zarządzania, a wyniki już jutro. Nie wiem czy to zaliczę, tzn. wątpię żebym to zaliczył, no ale może jakimś cudem się uda. Dzisiaj byłem dowiedzieć się o wynik ze specjalizacji, bałem się bo nie czułem żeby mi dobrze poszło. Jednak zaliczyłem! Powoli zbliżam się do końca sesji i wreszcie długo oczekiwane wakacje...

chce-tu-zostac : :
cze 30 2006 Zawiedziony
Komentarze: 0

Wczoraj miałem imieninki, nikt jednak nie pamiętał. Przynajmniej tak rano myślałem. Jednak kiedy rano dostałem smsa od Ewelinki, zmieniłem zdanie. Życzenia, jak zwykle pisane wierszykiem autorstwa Ewelinki i podpisane, że życzenia od Ewelinki i Grzesia. Miło się zrobiło, miło jest wiedzieć, że ktoś pamięta. Niby to tylko głupie życzenia, ale przykro jednak kiedy nikt, no tylko dwie osoby, pamięta. Przez resztę dnia było mi trochę przykro, że nikt z najbliższych mi osób nie pamięta. No ale nic, świat się przez to nie zawali.

chce-tu-zostac : :
cze 25 2006 Kampania wrześniowa
Komentarze: 0

Wczorajszy egzamin z historii administracji mam w plecy. Kurcze szkoda bo jednak umiałem, choć nie wszystko, a pytania musiałem dostać właśnie z tego z czego nie umiałem. To się nazywa szczęście. Do dr Witkowskiego absolutnie nie mogę mieć pretensji, zresztą już po wszystkim stwierdziłem, że to fajny gość. Czekałem do końca bo chciałem wiedzieć czy koleżanki (w liczbie trzech), które zdawały już jako ostatnie zdadzą, czy nie. No i zdały :) W czwórkę wyszliśmy z uczelni, idąc sobie dziewczyny stwierdziły żebym dał znać kiedy będę mieć egzamin poprawkowy, to będą trzymać kciuki. Jednak szybko stwierdziły, że przyjadą na uczelnię i będą mnie wspierać. No i w tej chwil dr Witkowski, który jak się okazało szedł za nami, zapytał się dziewczyn "Naprawdę?". Szybko odpowiedziałem "Widzi pan profesor jakie są to dobre koleżanki? Takim wsparciem duchowym człowieka otaczają". Na to dr Witkowski rzucił, że w takim razie warto było dostać dwóję, ja stwierdziłem, że warto. Powiedziałem jeszcze, że w sumie to zrobił bym to jeszcze raz :) a na to wspaniały pan profesor "No ja się wcale nie dziwię, na pana miejscu zrobił bym tak samo". Ma facet poczucie humoru :) ale to dobrze, już nie będę przynajmniej taki zestresowany iść na poprawkę. Szkoda jednak, że nie zaliczyłem. Chciałem to zaliczyć w pierwszym terminie i mieć to z głowy, a tak wakacje trochę skopane. Mam tylko nadzieję, że to pierwsza i ostatnia poprawka, bo jeśli będę miał więcej poprawek we wrześniu to wakacji w ogóle nie będzie i tym samym żaden planowany wyjazd się nie odbędzie, a na pewno nie ze mną. No teraz czekam na ostatni egzamin, ale to jeszcze półtora tygodnia mam. Tak więc przez tydzień będę się relaksować :D a 4 dni poświecę na naukę, a w sumie to na powtarzanie materiału. Muszę jeszcze poczekać na wyniki z pisemnych egzaminów i zaliczeń, no i wtedy już wszystko będę wiedział na temat sesji.

chce-tu-zostac : :
cze 23 2006 Rozwiane wątpliwości
Komentarze: 0

Co do moich wczorajszych wątpliwości, to zdecydowałem, wczorajsze popołudnie i wieczór przesądziły o wszystkim. Tym samym decyzja jest jednomyślna i nieodwołalna. Nie wiem czy właściwie zdecydowałem, to czas zweryfikuje. Ja jednak uważam, że podjąłem właściwą i najlepszą decyzję. A co zdecydowałem? To wiem tylko ja i tak, już zostanie...

chce-tu-zostac : :