Najnowsze wpisy, strona 15


wrz 06 2005 Sentyment do...
Komentarze: 5

Nie wiem czemu ale dzisiaj jakoś tak dzisiaj cały dzień nucę sobie piosenke... najważniejszą piosenkę... no bo w końcu naszą piosenke Kochanie :* A jaka to piosenka to nic innego jak Farba - "Chcę tu zostać". Nie wiem może to z powodu naszego wczorajszego spięcia. Bo kłutnia to nie była... na pewno nie. Ale wszystko jest ok! I więcej do tej sprawy nie wrócimy, obiecuję. I możesz mi wierzyć bądź nie, ale wybaczyłem i o wszystkim zapomniałem. Nie mam niczego za złe. Kocham Cię! I tylko to się dla mnie liczy.

A teraz zamierzam wkleić tutaj tekst piosenki... naszej piosenki. Piosenki, która jest w pewnym sensie historią naszej miłości.

 

Farba - "Chcę tu zostać"

Wszystko wokół się zmienia,
nawet Ty.
Nasze wspólne marzenia
to My.
Małe i duże problemy
przeżyjemy, to nic dla nas.
Razem wszystko przetrwamy,
nawet złe dni.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ.

Chcę przy Tobie umierać i rodzić się.
Chociaż czasem mnie ranisz,
to i tak wybaczam Ci.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY ŻYĆ.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ.

chce-tu-zostac : :
wrz 05 2005 I'm back...
Komentarze: 3

I jestem z powrotem :) Cieszę się z tego niezmiernie. Nie mogę powiedzieć, że ten wyjazd był fajny, ale jednak całym sobą nie byłem tam w Bułgarii ale tutaj w kraju pozostała ta najważniejsza część mnie. Ale może wszystko od początku.

Dzień poprzedzający wyjazd, ostatnie spotkanie z Nusią. Długo rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Każde z nas unikało w pewien sposób tematu mojego wyjazdu, tego że nie będziemy sie widzieć  prawie dwa tygodnie. Natomiast z naszego pożegnania pamiętam jedno doskonale, to że wyglądało ono jakoś tak co najmniej dziwnie. Pożegnaliśmy się tak zwyczajnie, tak jak zawsze, tak jakbyśmy mieli się jutro spotkać ponownie. Nie wiem czemu nie wziołem jej w ramiona, nie przytuliłem z całych sił i nie wyszeptałem na ucho, że ją kocham, że będę tęsknić. Kiedy już wsiadła do autobusu i pojechała do domu miałem ochotę rozpłakać się jak dziecko. Coś mnie zcisneło głęboko w środku. Potem kiepska noc, 4 godziny snu i wyjazd. Im dalej oddalał się autokar tym bardziej czułem, że część mnie umiera, część mnie się dusi (ale wcale nie z braku powietrza, a z braku bliskiej osoby). Doskonale wiedziałem, że za te 12 dni się zobaczymy. Ale dla mnie te 12 dni to była cała wieczność męk i tortur. Nie potrafiłem się niczym cieszyć, tak szczeże i prawdziwie. Moje myśli krążyły tylko wokół jednej osoby... mojego Słońca. Nie było łatwo wytrzymać, wszystko mi się kojażyło z jednym... te wszystkie pary spacerujące brzegiem morza, trzymające się za ręce. A ja?! A ja byłem sam, tak bardzo chciałem już wrócić, już być spowrotem przy tej którą kocham. Oprócz tęsknoty towarzyszyło mi jeszcze jedno uczucie, a mianowicie strach. Najprawdziwszy strach o to, że mogę stracić swiją Nusie. Wiem, że nie jest taka, że nieznalazła by zaraz pocieszenia w ramionach innego. Jednak strach towarzyszył mi cały czas. Tak naprawdę jest to jedyna rzecz, której się boję. Boję się jak niczego na tym świecie, że mogę stracić swoją prawdziwą Miłość. W bułgarii nic nie było w stanie zainteresować mnie nawet choć trochę, nawet panie przechadzające się po plaży top-less, bo wkońcu i tak żadna nie może równać się z moim kofanym Słoneczkiem, więc po co wogóle się patrzeć? Jak już wspomniałem nie myślałem o niczym innym jak tylko i wyłącznie o Nusi. I wreszcie nadszedł ten dzień, dzień na który tyle czekałem! Dzień powrotu do kraju, powrotu do domu i powrotu do najważniejszej dla mnie osoby. Wróciłem w sobotę wieczorem, zmęczony ale szczęśliwy. Wiedziałem że już niedługo zobaczę swoję Słoneczko. I się nie pomyliłem :) Już następnego dnia się spotkaliśmy :* Kiedy wziołem ją w ramiona poczułem że znowu żyję, że znowu oddycham. Tak bardzo byłem i jestem szczęśliwy że mam ją blisko siebie.

Po tym wyjeżdzie zmądrzałem. Już wiem, że nigdy nie dopuszczę do tego ażeby któreś wyjechało na tak długo i żebyśmy musieli się rozstać na tak bardzo długo. Wiem jedno że jeżeli mamy gdzieś jechać to tylko i wyłącznie razem. Razem albo wcale. Choć nie wiem jak Nusia, ale ja wiem że jeżeli ona niemogłaby pojechać to ja bez zastanowienia zostaję razem z nią (blisko przy niej). Jeśli mam gdzieś jechać to tylko ze Słoneczkiem, a jeśli mam jechać bez niej to wolę zostać w domu i móc spotykać się... z Tobą Kochanie. Bo zrozumiałem, żeby nie wiem co nic nie będzie ważniejsze od Ciebie, żeby nie wiem jak mnie do czegoś zmuszano to ja i tak Cie nigdy nie opuszczę.

chce-tu-zostac : :
sie 22 2005 Będę tęsknić
Komentarze: 2

No i kolejne rozstanie :( Nie wiem jak wytrzymam bez swojego Słoneczka ;( 'Nie chcem ale muszem' jechać... ale tak bardzo nie chcę. O wiele bardziej wolałbym być obok tej, którą kocham. Jasne to tylko kilka dni, szybko minął i wrócę. Ale tak ciężko jest mi się rozstawać. Serduszko mi nie wytrzyma ;( Przy każdym rozstaniu część mnie umiera, tracę część samego siebie... tą najważniejszą część mnie. Śmieszne, ale kilka miesięcy temu nawet nie przypuszczałbym nawet, że będę kogoś aż tak bardzo kochał. Że aż tak na kimś będzie mi zależało, że nie będę chciał tej osoby opuszczać i zostawiać samej nawet przez jedną małą sekunde. Kochanie bardzo będę tęsknił za Toba i bardzo będzie mi Ciebie brakowało. Jednak warto wyjechać, bo wiem co mnie czeka jak już wrócę, jak bardzo mocno mnie wyściskasz... Mówiłem Ci już, że Cię kocham???! Nie? To teraz mówię: Kocham Cię! Każdą częścią mojego ciała a w szczególności serduszka, kocham Cię...

chce-tu-zostac : :
sie 18 2005 Wierność
Komentarze: 5

Kiedy można powiedzieć, że jest się naprawdę wiernym?! Czy ja mogę powiedzieć o samym sobie, że jestem wierny??? Czy bycie wiernym to tylko nie podrywanie dziewczyn, nie ogladanie się za innym laskami na ulicy? Nie wiem... Wydaje mi się, że wierność to coś więcej. Wierność to bycie z kimś pomimo wszystko, wierność to bycie tylko z kimś jednym jedynym. Wydaje mi się że jestem w 100% wiernym facetem. Nie myślę o innych dziewczynach, niezależy mi na poznawaniu nowych 'koleżanek' ;P Nie widzę świata poza moim Słonkiem, inne dziewczątka mogłyby dla mnie nie istnieć. Jeśli to jest właśnie wierność to chyba jestem wierny. Czemu tak trudno jest zdefiniować pojęcie wiernośći? Czemu nie ma jednej definicji? Usilnie jednak bede się upierał że jednak jestem wiernym facetem, wiernym jak pies. No dobra to nie było dobre porównanie. Ale tak naprawdę to wsumie to nie mi oceniać czy jestem wierny czy nie... osąd pozostawie innym.

chce-tu-zostac : :
sie 13 2005 Jak bardzo kocham...
Komentarze: 5

Dzisiejsza notka nie będzie zawierać w sobie żadnych przemyśleń na temat miłości jak i moich uczuć. Dawno nie czytałem komentarzy do moich notek. Wiele osób (w tym moje Słoneczko) zastanawia się na ile te moje uczucia są szczere i prawdziwe. Jak bardzo poważnie traktuję ten związek. Dla mnie odpowiedź jest bajecznie prosta. Ten związek i ta miłość są sensem całego mojego życia. Moje Słoneczko jest mi bardziej do życia potrzebne niż powietrze. Bez niego nie było by mnie, po prostu bym wegetował, a nie żył. Myśle o małżeństwie, o tym jak bedzie wyglądało nasze życie wyglądało za rok, 10, 20, 50 lat. Zaczyna planować, kombinować co i jak. Ale to wszystko traktuję powarznie. Pierwszy raz jestem szczęśliwy. Pierwszy i ostatni. Nie mógłbym się związać z inną dziewczyną. Czemu? Bo ja już poznałem miłość swojego życia. Kobietę która jest moją muzą, moim natchnieniem, moim szczęściem największym. Gdyby w moim życiu zabrakło by Słoneczka, moje życie straciło by sens. Odkąd jesteśmy razem (14 miesięcy) ja wiem że naprawdę żyje, mam dla kogo żyć. Pierwszy raz kocham i jestem kochany. Nareszcie czuje ze żyję. Kochanie a jeśli zastanawiasz się na ile to jest poważne z mojej strony to pamiętasz co kiedyć nieopacznie chlapnąłem i po czym powiedziałaś że trzymasz mnie za słowo... że w przyszły roku Ci się oświadczę. Mam nadzieję że jest to wystarczający argument przemawiający na moją korzyść i rozwiewający wszystkie twoje wątpliwości. Kocham Cię i chcę być tylko z Tobą!!!

chce-tu-zostac : :