Komentarze: 0
Od zawsze pomagałem ludziom, nawet tym, którzy na to nie zasługiwali. Nie wiem czy to wada, czy zaleta. Ale tak już jest, że cudzymi problemami przejmuję się bardziej niż swoimi. Zabolało mnie dziś to, że nie mogłem pomóc Nati. Choć wiem tylko tyle, że ma problem z mamą to chciałbym jej jakoś pomóc. Nie mogę jednak. Ta bezsilność najbardziej mnie wkurza. Wiem, że na siłę nie można nikomu pomóc, tym bardziej, że taka pomoc może tylko odnieść odwrotny skutek. Boli mnie widok smutnej Nati, coś w środku wtedy ściska... zawsze kiedy była smutna tuliłem ją mocno, a dzisiaj nawet tego nie mogłem. Wiedziałem, że mi nie wolno. Ale tak bardzo chciałbym jej jakoś pomóc, sprawić, żeby się choć na chwilę uśmiechnęła. Chciałbym pomóc, w jakikolwiek sposób, ale bezsilność... Gdybym mógł tylko jakoś jej pomóc, w jakikolwiek sposób...