Komentarze: 0
Nastąpiło wielkie usuwanie wczoraj styczniowych notek. Czemu?! Nie chcę o tym pisać. Napisać mogę jedynie, ze zraniłem nimi najbliższą mi osobę, choć przesłanie ich było całkiem inne. Ucinam w tym miejscu temat. Muszę teraz zrobić coś żeby wszystko naprawić. Ale o tym pisać nie będę.
Serię wierszy zaczynam od nowa, z zerowym licznikiem :) Cyferka w tytule notki oznaczać będzie nowy wiersz. Zamieszczam dziś 'pierwszy' wiersz, wiersz napisany pod wpływem nagłego impulsu. Pod wpływem wspomnienia chwili, a raczej chwil jakich przez ostatnie półtora roku było w moim życiu wiele. Może nie jest to jakieś wielkie arcydzieło, ale mam nadzieję, że osoby najbardziej zainteresowane zrozumieją ‘co autor miał na myśli, pisząc te słowa’ :) Miłego czytania.
"Namiętność"
Gdy zamykam oczy, to przypomina
Mi się obraz jakże przepiękny:
Dwa ciała ze sobą splecione,
Usta w pocałunku złączone.
Oczy zamknięte by nie psuć
Tej jakże namiętnej chwili.
Dłonie drżące, siebie szukające.
Serca tak mocno bijące,
Miłości łapczywie łaknące...
I jedna myśl w głowie...
By chwila ta wiecznością się stała.