Archiwum 11 lipca 2006


lip 11 2006 Zaproszenie na ślub
Komentarze: 0

Dziś z samego rana dostałem smska z 'nieoficjalnym' zaproszeniem na ślub i wesele. Buźka rozpromieniła się od wielkiego uśmiechu, cieszę się bardzo z tego zaproszenia. Lubię śluby, wesela mniej, ale śluby są naprawdę piękne. Na ślub pójdę obowiązkowo, nie wyobrażam sobie nawet, że mógłbym nie pójść. Natomiast co do wesela to sobie podaruje, jest to mała uroczystość, bo gości wielu nie będzie i czułbym się niezręcznie. Tym bardziej, że poza Panią i Panem młodym nikogo nie znam. Zresztą na takie wesela trzeba mieć jeszcze z kim iść, ja nie mam :( Nie umiem tańczyć, a siedzieć cały czas przy stole to też tak głupio, no i nikogo nie znam, a ludzi będzie tak mało, że ukryć się nie będzie jak więc będę na widoku. Nie zręcznie bym się czuł i jakoś taki zakłopotany. Gdybym miał z kim pójść to od razu inaczej, przynajmniej miałbym z kim potańczyć, a raczej próbować tańczyć. Jutro otrzymam oficjalne zaproszenie (tzn. papierowe). Od rana chodzę uśmiechnięty od ucha do ucha, bo to fajnie jak inni są szczęśliwi, a ja naprawdę potrafię cieszyć się szczęściem innych. Tylko, żebym teraz nie zapomniał, że musze się odwalić na 29 lipca... :)

Wakacji nie będę mieć, zresztą na własne życzenie. Zdecydowałem się, że zostaję w Rzeszowie i będę pracować. Rodzice natomiast jadą na dwa tygodnie za granicę. W sumie to się cieszę bo będę mieć mieszkanko tylko dla siebie, więc przy okazji odpocznę sobie, psychicznie i fizycznie, w ciszy i spokoju. Fajnie będzie :)

Dzisiaj maturzyści otrzymali wyniki z matur. Jak wynika z obliczeń, matury nie zdało 20% maturzystów!!! O zgrozo! To jest, co piąty maturzysta nie zdał!!! Te dane przerażają, przynajmniej mnie. Cieszę się, że to wszystko mam już za sobą, że zdałem maturę i dostałem się na studia. Co do samej uczelni, to na początku nie za bardzo cieszyłem się z tego, że studiuje na WSAiZie. Jednak teraz zmieniłem zdanie :) To był najlepszy wybór w moim życiu. Poznałem całą masę wspaniałych i cudownych ludzi. Nawiązane nowe znajomości pozwoliły mi się otworzyć na ludzi. Dzięki temu częściej bywam poza domem... no ale mówiłem o maturach. Ciekawe czy Natalia zdała maturę, co ja mówię na pewno zdała!

chce-tu-zostac : :